środa, 04 maja 2011
Przeprowadzka
No i na mnie przyszedł czas przeprowadzki na bloggera. Ten blog oczywiście nadal pozostaje. Zbyt wiele lat go prowadziłam, żeby go teraz skasować. Najbliższe wpisy będą pojawiać się i tu i tam a potem zobaczymy. Chciałabym bardzo przenieść cały blog ale wątpię czy mi się to uda. Przeprowadzka dotyczy tylko robótek. Lalki i inne tematy nadal będą pojawiać się tutaj. Zapraszam serdecznie pod nowy adres: http://robotkowebajdurzenie.blogspot.com/
wtorek, 03 maja 2011
Candy na maj i czerwiec
W Dysiakowie czerwcowe candy http://dysiaczek.blogspot.com/2011/05/majowy-sodziak.html Nowe projekty
Kamizelka skończona. Różnicy pomiędzy włóczkami nie widać. Wyszła fajnie i mi się podoba. Będę w niej chodzić. Fotki nie ma, bo nie ma kto zrobić. Włóczka ma kolor wybitnie niefotogeniczny i na zdjęciu robionym w lustrze w ciemnym przedpokoju nic nie widać. Powinno wyjść ładne przy dziennym świetle na zewnątrz, no ale nie ma kto zrobić. A jako, że musiałam dokupić na wykończenie pod pachami, to znowu mam prawie cały motek włóczki do wyrobienia. A tak chciałam pozbyć się resztek. Tak więc, żeby kolejny motek nie zalegał zaczęłam robić kamizelkę dla Wojtka. Kolor idealnie pasuje do jednej koszuli, więc się spieszę, póki koszula na niego jest dobra. Tak więc aktualnie na drutach są dwie robótki: kamizelka dla Wojtka i szal dla mnie. Ale strasznie mnie kusi, żeby zacząć trzecią. Oczywiście także w ramach akcji wyrabiania zapasów. Mam ochotę na poncho z golfem. Pewnie przez to ochłodzenie. Gdyby były upały to by mnie wzięło na haftowanie. A że pogoda jest jaka jest to faza na druty nadal trwa.
czwartek, 28 kwietnia 2011
Troszeczkę staroci
Czas pędzi jak szalony. A im jestem starsza tym pędzi szybciej. Święta przeleciały z prędkością światła i nawet świątecznego wpisu na blogu nie zdążyłam zrobić, bo wypadł nam nieoczekiwany wyjazd. W czasie świąt udało mi się troszkę pomachać drutami. Myślałam nad DLG, myślałam i wreszcie zaczęłam robić z niej szal. Zdjęcia na razie nie będzie, bo wygląda nieciekawie, ale po naciągnięciu widać wzór i powinien ładnie wyglądać po zblokowaniu. Ale, żeby nie było, że tak znowu kolejny wpis bez fotki to fotka będzie. Będzie fotka sweterka, który zrobiłam kiedyś dla Michała a teraz chodzi w nim Wojtek. Wtedy jeszcze nie prowadziłam bloga, więc sweterek dopiero dzisiaj będzie miał blogową premierę. To jeden z moich ulubionych sweterków i chociaż ciuszki po Wojtku idą "do ludzi", to ten sweterek zostawię na pamiątkę. I na nowym wlaścicielu No i prawdopodobnie skończę moją kamizelkę. Nie chciało mi się pruć ściągacza, więc postanowiłam dokupić motek włóczki. Tyle, że jej nigdzie nie mogłam dostać. Aż dzisiaj uśmiechnęło się do mnie szczęście. Chociaż to nie jest ta sama włóczka, ale skład, grubość i kolor są identyczne. Może uda mi się jutro skończyć? Zakupy jutrzejsze zrobiłam dzisiaj, żeby jutro móc posiedzieć przed telewizorem i obejrzeć ślub, przy okazji machając drutami. Dobrze, że przed telewizorem wszystko można, bo gdybym tak w katedrze w czasie uroczystości wyciągnęła druty to zrobiłby się międzynarodowy skandal :-)
poniedziałek, 18 kwietnia 2011
Idą święta
Święta coraz bliżej. Ale Wielkanoc to nie tylko wiosenne porządki. To okazja do wspólnej zabawy z dziećmi. Razem ze swoimi dziećmi i z córką koleżanki robiliśmy pisanki. Przyniosło nam to wiele radości a i efekt wspólnej zabawy też nie jest najgorszy. Przy okazji pochwalę się nowymi zakupami. Na rok powinno wystarczyć :). Przymierzam się do kolejnego wzoru z firmy Golden Kite. Teraz zbieram na hurtowy zakup kanwy.
niedziela, 10 kwietnia 2011
Wiosenne porządki
Wiosna przyszła, czas powymiatać z kątów zimowe zaszłości. Sprzatając w domu nie sposób ominąć robótkowych koszyków. Wyciągnęłam haft zaczęty jakoś w okolicach Bożego Narodzenia, stwierdziłam, że nie pamiętam co mi się w nim nie podobało, usiadłam i skończyłam. Powstała okładka na robótkowy notatnik. Przód: tył: i środek: Takich pozaczynanych robótek mam całkiem sporo. Może z okazji wiosennych porządków jeszcze inne skończę? A na koniec pochwalę się ostatnimi zakupami :)
poniedziałek, 04 kwietnia 2011
Leń robótkowy
Miałam ostatnio dość intensywny okres w pracy i na robótki czasu zabrakło. I choć od kilku dni jest już troszkę luzu, to jakoś dalej nie mam chęci na robótkowanie. A wręcz mnie od robótek odrzuca. Dawno już tak nie miałam. Kilka prac zaczętych leży i czeka na zmiłowanie. I choć wiem, że wystarczy jeden wieczór aby to wszystko pokończyć to mi się nie chce. Nie chce mi się nawet ich sfotografować żeby na blogu pokazać. Mam tylko nadzieję, że niebawem wszystko powróci do normy. Przesilenie wiosenne, czy co?
wtorek, 29 marca 2011
Candy na kwiecień
Eniutek zorganizowała premierowe candy, więc się zapisałam. http://eniomania.blogspot.com/2011/03/ogaszam-premierowe-candy.html?showComment=1301241802451#c552549023743467027 Losowanie 24 kwietnia. Pakma też ogłosiła candy http://pakma24.blogspot.com/2011/03/16-zapraszam-na-candy.html?showComment=1301425665276#c1068122656497767300 Pagata częstuje pisankami http://dziuplapagaty.blogspot.com/2011/03/ja-wam-dawam.html?showComment=1301426571250#c6458742345202107847 W Zaciszu Wyśnionym http://zacisze-wysnione.blogspot.com/2011/03/460-konkurs-nr-40-sprawne-raczki.html kolejny konkurs. Tym razem jest wybór. Ja wybrałam książki kucharskie. Megliken http://megliken.blogspot.com/2011/03/brytyjskie-candy.html?showComment=1302450062617#c5285926533370760268 przygotowała gazetkę: Zapisy do 10 kwietnia. Na blogu Haftowane Prezenty http://haftowaneprezenty.blogspot.com/ też do wygrania gazetki. Zapisy do 24 kwietnia. Zuziucha http://zuziucha.blogspot.com/2011/03/candy.html?commentPage=2 oferuje pudełko tasiemek Zapisy do 16 kwietnia. Na blogu Uli też ciekawe candy. Można wygrać krzywiki ze złotego kroju http://zlotykroj.blogspot.com/2011/03/candy-z-krzywikami-zoty-kroj.html#comment-form
Mój pierwszy chleb
Dzisiaj będzie wpis całkowicie nierobótkowy. Upiekłam pierwszy w życiu chleb - żytni na zakwasie. I chyba połknęłam bakcyla chlebowego. Na pewno nie był to wypiek ostatni. Chleb został zjedzony w tempie ekspresowym. Do następnego muszę jednak kupić nową foremkę, bo ta, w której piekłam dzisiaj jest za wąska i za długa. Kromki były małe. A wszystko dzięki Ajce, która podzieliła się ze mną wyhodowanym przez siebie zakwasem. Przy okazji zrobię jej reklamę, bo właśnie zaczęła pisać blog www.ajkaart.blogspot.com ;) Została mi jeszcze niewielka ilość zakwasu, więc go nakarmiłam i mam nadzieję, że urośnie na następny chlebek :)
poniedziałek, 28 marca 2011
Książki
Humor u mnie ostatnio kiepski, bo Michał złapał szkarlatynę. Nawet na robótki nie mam ochoty. Ale dzisiaj na osłodę dostałam paczuszkę z Muzeum Tkactwa Dolnośląskiego w Kamiennej Górze. A co w niej było? A takie cudne książki :) Oglądam je non stop i się zachwycam tekstem i ilustracjami. Są pięknie wydane i bogato ilustrowane. Coś czuję, że niedługo będę je znała na pamięć. Z tej strony składam podziękowania pracownikom Muzeum za to, że udostępnili mi te książki i za to, że dostałam je za darmo. |
Ostatnie wpisy
Zakładki:
Blogi, które odwiedzam
Forum
Moje prace
Prace przyjaciół
Ulubione strony
![]()
|